piątek, 16 marca 2012

W czwartek nabiegałem 10km. najpierw 30min wolnego biegu + gimnastyka rozgrzewająca z rozciąganiem. Następnie 3x800m szybko z przerwami na marsz po 400m po tym wspólnie z Markiem 2,5km biegu z narastająca prędkością. Dzisiaj nie mogłem oprzeć się pogodzie i wybiegłem do lasu. Biegło się ciężko ale ciepła pogoda, zapach lasu, odgłosy zwierząt i przenikające przez drzewa słońce były bezcenne. Nabiegałem dziś 25km.
Zapisałem się wczoraj na półmaraton w Poznaniu na 1 kwietnia. Nie wiem czy to był dobry pomysł. Formy za bardzo nie ma więc nie ma co na siłę bić rekordy. Może pokonam to Gallowayem zobaczę, do tego biegu jeszcze dwa tygodnie. Tymczasem robię sobie parę dni przerwy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz