piątek, 9 marca 2012


I tak z popołudnia zrobiło się kilka tygodni :))  Wyczerpująca sesja :) oraz niezidentyfikowany wirus grypy to główna przyczyna mojej dłuższej przerwy w bieganiu. Niestety forma zniknęła i o łamaniu życiówek można na razie pomarzyć. W międzyczasie zapisałem się na Maraton Gór Stołowych. Ciągle zastanawiam się nad Poznańskim Półmaratonem. Rozważam też Harpagan bieg na orientacje. W tym tygodniu zaliczyłem na razie dwa biegi: we wtorek biegałem razem z Jackiem - nabiegałem 8,6 km w 46min., a wczoraj przebiegłem 5km w 25min. Plany treningowe obecnie modyfikuję. W tym tygodniu i przyszłym będę docierał nowe papcie. Pogoda za oknem zarąbista aż żal nie wyjść pobiegać.

moje nowe kapcie na asfalt
Pobiegałem sobie jeszcze dzisiaj: najpierw 5km spokojnie później standardowa gimnastyka na rozgrzewkę po czym 5x400m szybko z 1,5km schłodzeniem + ćwiczenia w domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz