wtorek, 20 listopada 2012

PIERWSZE KOTY ZA PŁOTY

Pierwsze tygodnie wprowadzające mam już za sobą. Zacząłem spokojnie. Biegam co drugi dzień w lesie wolne wybiegania po 12 km. Bieg kończący tydzień 15 km. Tętno do 150 uderz/min. To będzie już trzeci tydzień takiego treningu. Oczywiście nie obyło się bez niespodzianek - czyli wirusowego zatrucia pokarmowego. Jeszcze w życiu tak nie wymiotowałem. wykurowanie zajęło mi 4 dni.
Od tego tygodnia wprowadziłem do treningu siłownię i saunę (2 razy w tygodniu). W wolne dni od czasu do czasu chodzę na basen. Poza tym 5 razy w tygodniu wykonuję ćwiczenia stabilności ogólnej (core stability) i dodatkowe ćwiczenia na mięśnie brzucha.


Już za 10 dni kolejny bieg kontrolny na 5 km z cyklu http://www.zbiegiemnatury.pl/ . Ostatni wynik to 22:06. Ciekawe czy coś z tego ugryzę zważywszy na fakt, że robię tylko wolne wybiegania.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz